Wduszenie jest świetne i świeże bez dwóch zdań. Dawno nie czytałem wierszy naładowanych tak dużą energią języka, wyobraźni, żywych problemów. Odczuwanie i myślenie poetyckie przebija się przez bożka niemożności - niemożności pisania według głębokiego siebie i wartości branych na serio. Wiersze Jerzego Suchanka są odważne, pisane przeciw zgodzie na dryfowanie życia osobistego i społecznego.
Rwą się sztuczne i ogłupiające nowoczesne przesądy, które pętały i pętają indywidualność głosu. Poeta uderza celnie w przebóstwianie egoistycznego ja i katarynkowej kultury fałszywego krytycyzmu. Mówi od siebie i za siebie, ale w poczuciu więzi ze wspólnotą: poetów, bohaterów, szarych ludzi, kobiet i mężczyzn. Nie udaje, że polskie doświadczenia, zwłaszcza dwudziestowieczne i współczesne, są inne niż są. Suchanek przezwycięża spętanie poprawnością polityczną za pomocą stylu, dopuszczającego wielość zbiorowych emocji, które bywają gdzie indziej unieważniane przez wygodną poetyzację (czyli quasi-awangardowość). To, co jedni nazwą zabawą językiem, a inni lingwistycznym popisem, jest według mnie sposobem wybicia się na wolność - wolność bycia sobą z uszanowaniem wartości większych niż doraźna przyjemność i satysfakcja płynąca z przekonania o byciu po właściwej stronie. We Wduszaniu poezja powraca jako siła sprawcza i powinność. Chodzi o to, aby nie żyć po to, aby byle być. Bycie domaga się krytycznej, uważnej, opartej na przestrzeganiu godności każdego człowieka poezji np. takiej, jak Wduszenie Jerzego Suchanka.
Zbigniew Chojnowski
Wydanie I, 2015
Redakcja: Maciej Melecki
Format: A5 (145 x 205 mm) ze skrzydełkami
Okładka miękka, foliowana
Stron: 84
Biblioteka Arkadii – pisma katastroficznego, tom 124
ISBN: 978-83-65250-08-7
cena: 20 zł.