Prowadzenie: Maciej Melecki i Krzysztof Siwczyk.
WITOLD WIRPSZA
Ur. 4.12. 1918 r. w Odessie, zm. 16.09. 1985 w Berlinie, gdzie został pierwotnie pochowany (obecnie grób pisarza znajduje się w Warszawie przy. ul. Wałbrzyskiej). Poeta, prozaik, krytyk, tłumacz z j. niemieckiego. Mąż Marii Kureckiej. Szkołę średnią ukończył w Gdyni (1936). Debiutował poetycko w „Kuźni Młodych” (1935). Studiował na Wydziale Prawa UW oraz, równocześnie, pianistykę w Wyższej Szkole Muzycznej. We wrześniu 1939, po obronie Oksywia, osadzony w oflagu Neubrandenburg, następnie w Grossborn. Po wojnie zamieszkał w Krakowie. W latach 1947-1956 mieszkał w Szczecinie. W latach 1956-57 pracował w redakcjach „Po prostu” i „Nowej Kultury” w Warszawie. Po pobytach na stypendiach w Berlinie (1967-68 i 1970) oraz w Lucernie (1970) zamieszkał w roku 1971 w Berlinie Zachodnim. Po odmowie przedłużenia paszportu w roku 1972 podjął wraz żoną decyzję o emigracji. Współpracował m.in. z paryską „Kulturą” i berlińskim „Archipelagiem”. Autor wielu zbiorów poezji (debiutancki tom Sonata w roku 1949), książek eseistycznych, a także zbiorów opowiadań i powieści.
Na tom składają się utwory napisane pomiędzy wiosną 1973 roku (tytułowy cykl Apoteoza tańca) a 12 listopada 1975 roku, którą to datą, z dopiskiem „na własne imieniny”, opatrzył autor zamykający zbiór tekst pt. I runęło. Większość wierszy powstała w Berlinie, w miejscu stałego zamieszkania Wirpszy po roku 1971 i po decyzji o pozostaniu za granicą. Została ona wymuszona okolicznościami zewnętrznymi, tj, odmową przedłużenia paszportu przez polskie władze w roku 1972, po publikacji w języku niemieckim książki Polaku, kim jesteś? Tym samym mamy do czynienia z pierwszym w dorobku tego twórcy tomem poezji w całości zapisanym i skomponowanym już na emigracji. Ukazał się on jednak nakładem Oficyny Literackiej w Krakowie, poza cenzurą w tzw. „drugim obiegu”, dopiero w roku śmierci poety (1985), a do kolportażu trafił w roku 1986, a zatem już po ukazaniu się drukiem ostatniego dzieła Wirpszy, jakim była wydana w roku 1985 w Berlinie Liturgia.Apoteoza tańca jest chyba najbardziej niezwykłą manifestacją artystycznego programu Wirpszy, wyłożonego wcześniej bezpośrednio w jego eseistyce. Biorąc udział jako czytelnicy w tej „grze znaczeń” przemieszczamy się pomiędzy jej estetycznymi filarami. Są nimi podporządkowanie Kantowskiej zasadzie rozumienia sztuki jako „swobodnej gry władz poznawczych” i „bezcelowej celowości” oraz uznanie ludycznej, uzależnionej od zabawy, koncepcji kultury wziętej od Huizingi. Nigdzie indziej Wirpsza nie wyraził tak dobitnie związku poezji i zabawy, przekonania że poezja „rodzi się w zabawie i jako zabawa”, nawet jeśli bywa ona czasem uświęcona lub zdradza takie aspiracje. Efekt ten uzyskał poeta przede wszystkim dzięki odwołaniu się do figury tańca, tej, jak chce Huzinga, „najczystszej i najdoskonalszej formy ludycznej”, czyniąc go nie tylko słowem-kluczem, nadrzędnym tematem, ale i zasadą konstrukcyjną, wielopoziomową dominantą, organizującą cały zbiór.
Dariusz Pawelec
Piotr Bogalecki